Naukowcy: Rodzaj porodu nie wpływa na poziom stresu u kobiety

Naukowcy sugerują, że rodzaj porodu – naturalny bądź przez cesarskie cięcie – nie ma wpływu na poziom stresu świeżo upieczonej mamy w późniejszym czasie.

Według dr Samanty Adams, głównej autorki badań z Akershus University Hospital Health Services Research Centre w Norwegii wiele kobiet wybiera poród przez cesarskie cięcie jako zapewnienie sobie dobrego samopoczucia w późniejszym czasie, nawet jeżeli  nie przynosi to korzyści medycznych. Tymczasem, analizując dane o ponad 55 tysiącach kobiet w Norwegii, które urodziły w latach 1998-2008, naukowcy doszli do wniosku, że najsilnejszym wyznacznikiem samopoczucia kobiety po porodzie, jest jej stan umysłu w czasie ciąży. Rodzaj porodu nie miał wpływu na samopoczucie kobiet pół roku po narodzinach dziecka. 

W badaniu przeanalizowano dane dotyczące zdrowia psychicznego kobiet  podczas 30 tygodni ciąży oraz przez sześć miesięcy po urodzeniu dziecka. W badanej grupie 78% kobiet urodziło drogą naturalną, 9% z pomocą narzędzi medycznych, 8% - miało przeprowadzone cesarskie cięcie w trybie nagłym, a 5% -wybrało cięcie jako rodzaj porodu. Nieco ponad 44% kobiet to pierworódki.  Początkowo, grupa kobiet, które wybrały cesarkę miała nieco wyższy poziom stresu i gorsze samopoczucie przed i po porodzie niż inne kobiety. Jednakże, po uwzględnieniu ankiet dotyczących samopoczucia i poziomu niepokoju w czasie ciąży oraz innych czynników zakłócających jak np. wiek matki czy choroby w czasie ciąży, naukowcy odkryli jedynie niewielki zdwiązek między rodzajem porodu a stresem i poziomem lęku kobiet w pół roku po porodzie. Okazało się za to, że silne negatywne emocje w czasie ciąży, stres i glęboki niepokój są mocno związane z odczuwaniem tych emocji również po porodzie - kobiety z najwyższym poziomem stresu w czasie ciąży są aż 14 razy bardziej na to narażone.

Naukowcy podkreślili zatem, że troska o zdrowie psychiczne matki nie może mieć wpływu na podejmowanie decyzji w zakresie medycznym.

Źródło: Reuters Health, Andrew M. Seaman, grudzień 2011 , health24.com

oprac. bm